140. Część dobytku mężczyzny.

„Kobiety były częścią gospodarstwa domowego o STATUSIE WYŻSZYM NIŻ ZWIERZĘTA, ale mimo wszystko nieuczestniczącym na równych prawach w procesach decyzyjnych. No i to jest tak naprawdę, jeżeli mówimy o relacji między kobietami a mężczyznami, moim zdaniem UKŁAD ZDROWY. Układ patriarchalny i esencjonalny, dbamy o dobro należących do siebie kobiet, ale traktujemy je NIE JAKO PARTNERÓW, ale jako CZĘŚĆ DOBYTKU.”

Ronald Lasecki.

Jak myślicie, co to było za spotkanie? Śmierdzi „Konfą”, co? Oczywiście, że wśród uczestników byli Janusz Korwin-Mikke (w skrócie JKM), Damian Adam Marks, Jakub Wnuk, Mateusz Curzydło (pomysłodawca). Powyższe słowa padły na konferencji założycielskiej Fundacji Patriarchat, na której to podparte „niezbitymi dowodami historycznymi” kłębiły się się dostojnym mozoginom, incelom, onanistom i eunuchom takie dwie oto myśli:

  1. Jesteśmy od kobiet lepsi i mądrzejsi.
  2. Jako nasz historyczny dobytek, kobiety mają się nas słuchać.

Myślę, że historycznie, to po ich lekturze największy ubaw mogłaby mieć caryca Katarzyna II Wielka, którą wszelkiej maści mizogini, w tym nomen omen KONFEDERACI (targowiccy), czyli episkopat, szlachta i możnowładcy błagali o możliwość wylizania jej wysokościanej carskiej dupy, czy co tam sobie jurna władczyni zażyczyła.

Oczywiście wszystkie kobiety uważające się za część gospodarstwa domowego o statusie wyższym niż zwierzęta mogą głosować na Konfederację, naturalnie dopóki im nie zostaną odebrane czynne prawa wyborcze, gdyż jak dowodził na konferencji niejaki JKM, kobietom należy zabrać prawo głosu. Przeprowadzający z nim rozmowę eunuch mówił, że on uważa, że i bierne prawo wyborcze powinno być im odebrane, gdyż jeśli jedna kobieta zostanie wybrana, to może pociągnąć za sobą inne. Pan Janusz zmarszczył brew, przestrzeń między uszami mu się zjonizowała i rzekł: GŁUPI EUNUCHU! Kobiety powinny mieć zabrane prawo do głosowania. Jak będziemy chcieli wybrać którąś z nich, TO NASZA SPRAWA! Czy coś w tym stylu. Eunuch wyglądał na przygniecionego głębią swego nibysułtana. Na zakończenie tej pouczającej historyjki pozostaje mi poinformować dziewczyny głosujące na Konfederację, ewentualnie mające chłopaków wśród jej wielbicieli, że przecież już cesarz Kaligula mianował konia senatorem i żadnej babie nic do tego, a do tego Fundacja Patriarchat uważa Was za część dobytku o statusie wyższym niż zwierzęta. Ludzkie pany!

„Rozeznałem” myśl konfederacką, a teraz ją „ubogacę”, że tak polecę grypserą kościelną. Mimo wszystko uważam, że historyczny już zjazd założycielski inceli, mizoginów, onanistów i eunuchów zwących się „Fundacją Patriarchat” mógłby używać nieco subtelniejszego języka. Weźmy naszego najbardziej chyba Polakom znanego mizoginistycznego szefa zorganizowanej grupy przestępczej, Karola co został talerzem, czyli słynnego Kremówę. Bo pan Karol, prócz tego że w zamian za łapówki, czyli tradycyjne, dobrowolne ofiary, dawał władzę i swoją ochronę seryjnym pedofilom, pięlęgnował również niewolnictwo kobiet. Młode, zaburzone dziewczyny, które nie zdążyły w sobie rozwinąć dojrzałości emocjonalnej, niewolił w tzw. „zakonach żeńskich”, gdzie tzw. siostry prały gacie, sprzątały gołymi rękami kible, robiły żarcie, zmywały podłogi takim incelom jak Wojtyła. On to nazywał CHARYZMATAMI KOBIETY. Prawda, że lepiej, niż CZEŚĆ DOBYTKU O STATUSIE WYŻSZYM NIŻ ZWIERZĘTA?

Dorota – Ojciec.

W tym momencie czas na reklamę: Monika Białkowska – SIOSTRY. O nadużyciach w żeńskich klasztorach. Tym, którzy z rosnącą złością zaczytywali się w „Zakonnice odchodzą po cichu” Marty Abramowicz i „Czy bóg wybaczy siostrze Bernardetcie” Justyny Kopińskiej donoszę, że na rynku jest kolejna pozycja poszerzająca wiedzę na temat niewolnictwa kobiet w zakonach katolickich.

Wszystkim kobietom nadal chodzącym do kościoła i wspierającym go hojnymi, a czasem też chujnymi datkami, tym które przekonują swoje córki do udziału w dziele wielkiego Kremówy, życzę jeszcze silniejszych charyzmatów. Mizoginów i inceli zaś pozdrawiam starym żołnierskim pozdrowieniem: Chuj wam w dupę i karabin na plecy!