127. Dupę rusz. Nie tylko 4-go czerwca.

DUPĘ RUSZ (daupin rouge)

gdy mówią że pozamiatane

że nie ma żadnych szans na zmianę

sam sobie taką szansę stwórz – dupę rusz

choć będą chcieli cię zniechęcić

przeróżnej maści konfidenci

licząc że uda się a nuż – dupę rusz

mówię to sobie sam

mówię to wszystkim wam

każdemu z nas – już czas

mówię to sobie i każdemu z nas – już czas

gdy rządowego przekaźnika

bełkot uszy ci zatyka

i nie chcesz tego słuchać już – dupę rusz

gdy mówi ci gdzie stało zomo

a nigdy nie wychodził z domu

powszechnie znany cwany tchórz – dupę rusz

mówię to sobie sam …

powiedzą – komu by się chciało

a jeszcze można dostać pałą

i tak się nic nie zmieni – słyszysz, już są wystraszeni

najpierw próbują cię ośmieszać

a zaraz potem w tłum się wmieszać

pełne gacie – po tym ich poznacie

Piotr Bukartyk.

Dlaczego???

Żeby zrozumieć, że jesteśmy większością, że kłamstwo o wyborze gangu Kaczyńskiego przez przeważającą liczbę wyborców wynika jedynie z przelicznika zawartego w ordynacji wyborczej, że PiS nigdy nie zdobyło więcej głosów, niż opozycja. Żeby pokazać siłę solidarności (i nie myślę tu o przystawce politycznej mafii żoliborsko-toruńskiej). Żeby pokazać swój sprzeciw wobec dyktatury populistycznych niedouków, nieudaczników i frustratów. I wreszcie, by zrozumieć, że jedynym sposobem na nich, jest pokonać ich tak, jak komunistów 4-go czerwca 1989 roku.

Armia – Na ulice.

To ważne, a nawet najważniejsze, jak i edukacja jest najważniejsza. Biję każdy zakład, że w rozmowach z głosującymi na PiS znajomymi będą padać pytania z serii „O CO WAM CHODZI?”, więc dobrze by było wiedzieć o co. Najpierw dygresja:

1-go czerwca przed jedną ze stacji paliw „Lotos” w Gdańsku, opozycyjne posłanki Agnieszka Pomaska i Barbara Nowicka zwołały konferencję prasową. Tematem była sprzedaż aktywów „Lotos” po zaniżonych cenach. Reporterka TVP eksKurwizja spytała zgodnie z rozkazem przełożonych o 950 spółek sprzedanych za rządów PO-PSL. Posłanka Pomaska spytała, czy potrafi wskazać te spółki. Zaległa cisza. Spytała choć o jedną. Nie znała, bo „ona jest tylko dziennikarką i zadaje pytania”. Nieszczęśliwie dla niej się złożyło, że za cholerę nie wie o co pyta.

Znam kilku PiS-owców. W prywatnych rozmowach zawsze na początku próbują powtarzać przekaz dnia do ciemnego luda. Liczą na spotkanie z idiotami, więc by na nich nie wyjść, dobrze jest wiedzieć i zawsze o tym pamiętać, dlaczego wolna Polska wychodzi na ulice 4-go czerwca.

Ustawa podpisana przez jak to określił Jakub Żulczyk, a sąd przyznał mu rację, PREZYDENTA DEBILA łamie Konstytucję RP. I to ŁAMIE W WIELU PUNKTACH.

Siekiera – Atak.

Powołuje nadzwyczajny sąd, który zgodnie z Konstytucją może powstać jedynie w czasie wojny.

Zwalnia z odpowiedzialności od przestępstw popełnionych przez ten sąd (komisję) w czasie jego pracy. Oznacza to, że (nomen omen) członek komisji może rzucać fałszywe oskarżenia, może lżyć świadków, fałszować materiał dowodowy – i to na miesiąc przed wyborami – i nie poniesie żadnych konsekwencji swych przestępczych działań.

Nie daje możliwości obrony, odwoływać się można jedynie do sądu administracyjnego, który nie ma kompetencji wypowiadać się na temat meritum, jego zadaniem jest jedynie zbadania zgodności z procedurą. Jeżeli procedura spalenia na stosie opisuje upewnienie się, że został skazany oraz wskazuje sposób ułożenia skazańca, to nie sprawdza się, czy został słusznie skazany, ani czy proces był sprawiedliwy, tylko czy jest odpowiednio przywiązany na rozkaz właściwego inkwizytora.

Postawiony przed komisją nie zna zarzutów. Niczym w „Procesie” Kafki jest piętnowany jako „podejrzany element”, tylko za cholerę nie wiadomo o co jest podejrzany.

Przestępcza ustawa autorstwa PiS z podpisem prezydenta-debila nie precyzuje wreszcie, co oznacza zwrot „wpływy rosyjskie”. Nie wiadomo zatem, czy jeżeli Zenon Mańciula bzykał TIR-ówkę z Moskwy, pijąc z nią jednocześnie rosyjską wódkę, to był pod wpływem Rosji, czy też nie był.

Wisienką na torcie pozostaje fakt, że w kodeksie karnym nie ma przestępstwa zwanego „przebywaniem pod wpływem rosyjskim”, zatem w założeniu KOMISJA ŚCIGA LUDZI PODEJRZANYCH O NIEWINNOŚĆ.

Nie muszę chyba dodawać, że PiSowska komisja bezprawia nie zamierza ścigać Macierewicza, Rydzyka, czy Obajtka i Kaczyńskiego, choć wpływy rosyjskie na tych panów są całkiem nieźle udokumentowane przez dziennikarzy śledczych.

DUPĘ RUSZ OBYWATELU!!! 4-go czerwca jest dzień wolny, niedziela, piękna pogoda. Możesz szukać wymówek, ale lepiej weź „niepierdol” (taki lek na niechktoinnyzamnieruszydupizm).

Aaaa…., byłbym zapomniał, więc i Wam przypominam. Polska demokracja przestała istnieć w momencie, gdy stanowisko prokuratora generalnego przejął partyjny aparatczyk pełniący jednocześnie rządową funkcję ministra sprawiedliwości, następnie premierka teoretyczna odmówiła w żywe oczy realizacji wyroku Trybunału Konstytucyjnego, a później zaciekli partyjniocy weszli do jego składu, przy czym prezesem została małżonka TW Wolfganga, a do składu trafił komunistyczny przestępca sądowy, prokurator stanu wojennego (oskarżyciel opozycjonistów), oraz niespełniona oszczepniczka, dyskobolka, sprinterka i działaczka Socjalistycznego Związku Studentów Polskich. W międzyczasie państwo zaczęło mordować ciężarne kobiety poprzez nieudzielenie im pomocy ginekologicznej, dzieci zaś szkolne oddano pod władzę zwyrodnialców w stylu Czarnka (znam ładniejsze określenia męskich genitaliów, ale niech będzie) oraz kuratorki Nowak, jawnie wspierających przemoc i prześladowania w szkołach.

Nie zapominam też o prezydencie teoretycznym, który podpisywał wszystko, co mu kazał pierwszy sekretarz KC PiS – i to w czasie tak krótkim, że uniemożliwiającym przeczytanie tekstu. Muszę dodawać, że przynosił to szefowi w zębach, choćby i w środku nocy?

DUPĘ RUSZ!!!