075. Oświeceniowe aspiracje homo sovieticusa.

„Praca męczy”. Pamiętam, jak 16 lat temu rozśmieszył mnie mój brat, któremu zorganizowałem możliwość wakacyjnego zarobkowania w firmie, w której i ja pracowałem. Dla mnie była to praca marzeń, nie przypominam sobie, bym tak lekko i bezstresowo zarabiał tak duże pieniądze. Dzieliłem się tymi odczuciami z rodziną i brat uznał, że jedzie po pieniądze za nic. Dla niego dla odmiany, była to pierwsza praca w życiu. Któregoś dnia zwierzył mi się, że jest zdziwiony, wręcz zaskoczony, bo nastawiał się na luzik, a tymczasem „praca go męczy”. Otóż od dłuższego czasu (odkąd wznowiłem pracę po chorobie) ja doznaję podobnego uczucia. Gdy tylko jakieś zlecenie się przedłuża, męczę się, ale do tego stopnia, że nie chce mi się nic, ale to dosłownie nic robić, nawet komentowanie notek na blogach mnie przerasta. Zmęczenie fizyczne ma jednak swoje plusy: Informacje społeczno-polityczne nie są dla mnie w takim stanie istotne, ważne jest, by się przespać, a przyznacie, że to całkiem rozsądny wybór, gdy po drugiej stronie jest nakręcanie się narodowym debilewem (ostatnio nasi politycy starają się dowodzić, że omijanie procedur bezpieczeństwa nie jest niczym złym, ba, konfuduje nawet obce wywiady, które zamiast męczyć się hakowaniem zabezpieczeń, wpisują hasło „dupa”, „admin” albo „qwerty” i już są na koncie z dostępem do informacji wrażliwych). Zdarza się jednak, że społeczeństwo polskie przychodzi do ciebie w pracy, a do pomocy bierze sobie przedstawicieli społeczeństwa rosyjskiego i litewskiego. I wtedy…, pozostaje robić swoje.

Rory Gallagher – Check Shirt Wizard.

W Irlandii szczepienia ruszyły pełną parą, ja jestem już po dwóch dawkach, moja żona po pierwszej, podobnie z większością ludzi w mojej pracy. Wyjątek stanowi całkiem spora grupa materiału genetycznego typu HOMO SOVIETICUS. Po pierwsze, uważają się za jedynych myślących, a po drugie, są czujni i wszędzie wywęszą czający się SPISEK. Noc ze środy na czwartek obfitowała w temat szczepień. Nie wiem, kto zaczął i gdzie, ale ludzie dzielili się swoimi doświadczeniami. Jednak szczególny rodzaj ludzi, ten z bloku postsowieckiego, dzielił się inaczej. Najpierw zbliżyłem się do Litwina opowiadającego Irlandce, dlaczego się nie szczepi i gdy mnie zauważył, zapytał czy ja się zaszczepiłem. „Jasne, jestem po dwóch dawkach Pfizera”, brzmiała moja odpowiedź, na co dowiedziałem się od kolegi znad Niemna, że jestem idiotą. Ponieważ go zignorowałem, poczuł się zobowiązany przybliżyć mi swą argumentację. „Zdrowy jesteś, po co ci to? Dałeś sobie COŚ wstrzyknąć, jesteś idiotą”. Zaprawiony w internetowych potyczkach z trollami, zbanowałem go, opuszczając jego towarzystwo. Rozmyślając o wytatuowanych ramionach rozmówcy (z tego co wiem, tatuaż robimy wstrzykując coś pod skórę, ale co ja, jako idiota, mogę o tym wiedzieć).

Nick Cave – Idiot Prayer.

Po Litwinie trafił się Polak. Prowadził rozmowę stojąc jakieś 10 metrów ode mnie, wydzierał się tak, że Irlandczyk do którego wykrzykiwał swoje wywody spytał się go w końcu, dlaczego na niego krzyczy. Oczywiście słyszałem, co takiego ważnego wykrzykiwał, bo nie słyszeć się nie dało. Po pierwsze, okazał się następnym, który nie da sobie CZEGOŚ, NIE WIADOMO CZEGO wstrzyknąć. Poruszony do głębi swą własną deklaracją, zaczął wykrzykiwać, że ma większą odporność od tych zaszczepionych i na wszelki wypadek powtórzył, że nie da sobie CZEGOŚ wstrzyknąć. Jednak to nie wszystko, gdyż nagle zabrzmiała nuta martyrologiczna. Otóż nasz rodak jest z kraju, który przeszedł HOLOCAUST (toż to prawie, jakby on sam go przeżył – moja złośliwa uwaga), a szczepienie jest jak gwiazda Davida na ramieniu. Ostatnim poruszanym tematem było…., no kto zgadnie? Tak, zgadza się…, on, polski ojciec i głowa rodziny nie szczepi się DLA DZIECI. W tym momencie Irlandczyk przerwał pytaniem o powód krzyku, co zmąciło memu rodakowi wątek i nie dowiedziałem się, jaki jest związek przyczynowo skutkowy.

Zauważyliście pewnie, że jak do tej pory bracia emigranci wykazywali się chęcią niesienia „oświaty kagańca” niedouczonym tubylcom, do których przybyli w poszukiwaniu lepszego życia. Nie inaczej było w przypadku Rosjanki, tłumaczącej nieśmiało Irlandczykowi przyczyny swojej rezygnacji ze szczepienia. Uderzył mnie sposób mówienia, charakterystyczny dla środowisk, gdzie kobiety nie mają nic do powiedzenia, więc każdą swoją myśl przedstawiają bardzo niepewnym głosem (ewentualnie krzykliwym, agresywnym, to drugi sposób obrony). Cichutko przekonywała rozmówcę, że koncerny to robią dla zysku (nie słyszałem, by ona pracowała gratis), a przecież nie tylko na covid można umrzeć, można zginąć na przykład w drodze do pracy. Nie byłem ciekaw, dlaczego w związku z tą prawdą życiową, chce dodatkowo zwiększyć szansę przyspieszonego zgonu, bo nie o sens przecież w takim tłumaczeniu chodzi.

Opowieść tę snuje człowiek zaszczepiony na ospę prawdziwą, błonicę, krztusiec, tężec, dur brzuszny, polio, wirusowe zapalenie wątroby, gruźlicę, covid-19. Byłbym niepocieszony, gdybym nie mógł dodać, że większość antyszczepionkowców jest również zaszczepiona. Nawet, jeśli o tym nie wie, nie pamięta, bądź nie chce pamiętać.

32 myśli w temacie “075. Oświeceniowe aspiracje homo sovieticusa.”

  1. Ja przestalam juz nawet probowac przekonywania nieprzekonanych i mam tylko nadzieje, ze zadziala selekcja naturalna i covid poradzi sobie z idiotami, szczegolnie ze mutacje sa coraz bardziej skuteczne.
    Sama bardzo dlugo czekam na druga szczepionke AZ, bo cale 90 dni, termin mam 5.07, wiec juz niebawem.

    Polubione przez 1 osoba

    1. Jak pewnie zauważyłaś z opisu, mnie również przez głowę nie przeszło przekonywanie. To dorośli ludzie, należy im się prawo wyboru WRAZ Z WSZYSTKIMI KONSEKWENCJAMI. Na tym polega odpowiedzialność.

      Polubienie

  2. Moja ulubiona odpowiedź na pytanie dlaczego się pan nie chce zaszczepić brzmiała „Bo za bardzo na szczepienia namawiają” 🙂 PS ponoć 80% Podhalan się dotąd nie zaszczepiło. Jako górale są bliżej Boga i na pewno mają jakąś wiedzę niedostępną ludziom z terenów bardziej płaskich czy też mniej wypiętrzonych.

    Polubione przez 1 osoba

    1. Podoba mi się ta argumentacja 🙂 Jak za bardzo namawiają, to jasne że nie ma się co słuchać. Ciekawe, czy również odmawia, gdy go kobieta namawia na seks. Co do Podhalan, to widocznie mają przeludnienie i natura podsuwa im jedyne znane sobie rozwiązania.

      Polubienie

        1. Jasna sprawa, wszystko wyjaśni się już wkrótce (przypomniało mi się, ile już dat końca świata przeżyłem), choć na razie średnia wieku nowo zarażonych spadła do 44 lat, czyli poruszamy się w rewirze niezaszczepionych, bądź zaszczepionych tylko jedną dawką.

          Polubienie

    2. Właśnie dogasa jedna czwarta spalonej góralskiej wsi. To kolejny pożar w ostatnich latach. Dlaczego? Czy jest związek nieszczepienia się z pożarami i bliskością boga?

      Polubione przez 1 osoba

      1. Może , doświadcza Pan górali jak Hioba bo ich kocha wyjątkowo mocno. Ewentualnie, choć to teza ciężka do udowodnienia jest jakiś związek pomiędzy pożarem a bliskością wzajemną domostw i zabudowań gospodarczych często drewnianych.

        Polubione przez 1 osoba

      2. Trzeba spytać samych Górali, wiedzą tyle o szczepionkach, to i o jej związkach z bogami/bogiem powinni wiedzieć najlepiej. Podobnie jak o tym, że im wyżej, tym bliżej do Nieba. Ciekawe, czy już do nich dotarła informacja, że niebo tak naprawdę nie istnieje, to tylko światło ich oszukuje.

        Polubienie

  3. W dobie dobrego dostępu do wiedzy (książki, internet) głupota niektórych ludzi przeraża, tym bardziej że do głosu dochodzą zwyczajne gusła, zabobony, wróżenia rodem ze średniowiecza. Najsmutniejsze jest to, że usłyszałam od młodej dziewczyny, że po trzech latach wyrośnie mi trzecie oko po zaszczepieniu.
    Zasyłam serdeczności

    Polubione przez 1 osoba

  4. Jestem w sanatorium i w pokoju jesteśmy we trójkę, jedna jest antyszczepionkowcem. Dowiedziałam się już między innymi, że w miejscu szczepienia gromadzi się magnez (albo magnes, nie wnikałam). Oczywiście w szczepionce jest chip, zmienia DNA (mój chyba nie działa bo nadal nie mam tej trzeciej ręki) a ja mam zacząć myśleć. Acha, tak dzieci swoje zaszczepiła w dzieciństwie, ale przecież normalną szczepionką, nie tym. No i w ogóle przecież wirusy nie mutują. Tylko poprosić, żeby pozdrowiła słonia, tego co to trzyma płaską ziemię na grzbiecie.

    Polubione przez 1 osoba

    1. To są niezwykłej wagi odkrycia, tylko trzeba ustalić, czy to magnez, czy magnes, żeby je właściwie wykorzystać. Cóż…, dopóki nie spotkasz płaskoziemca, nie wierzysz, że w XXI wieku w sercu Europy jest ktoś, kto uważa, że Ziemia jest płaska. Dopóki nie spotkasz klienteli jasnowidza, nie wierzysz, że jasnowidz może się z tego utrzymać.
      Sądzę, że zbytkiem naiwności jest pytanie, czy ta pani potrafi choćby w zarysie ogólnym przedstawić rozwój szczepionek, z czego były robione kiedyś, jak powstają dziś. Co ciekawe, wśród najpopularniejszych szczepionek świata, są też chińska, trzy z czterech dotychczas wyprodukowanych robione właśnie metodą starą, z użyciem martwych wirusów choroby. Co prawda już dawno zbadano, że większą skuteczność osiągają te z żywym materiałem (jest ich kilka rodzajów), ale nie każdy musi o tym wiedzieć, bądź chcieć się dowiedzieć.

      Polubienie

  5. bo praca faktycznie męczy, ale różne bywają zmęczenia, jedne są upierdliwe, drugie nawet przyjemne i nie jest to bynajmniej żaden masochizm w tym drugim przypadku…

    żeby być ścisłym, to tatuaż od strony technicznej nie polega na wstrzykiwaniu czegoś pod skórę, tylko do skóry lub w skórę… ale ten detal nie zmienia niekonsekwencji, wręcz idiotyczności rozumowania(?) wspomnianego przez Ciebie „Januszkasa” 🙂
    natomiast Twój post skłonił mnie do chwilowego pomyślenia o sprawie, którą zawsze brałem „na intuicję”, do pomyślenia dla czystego sportu rzecz jasna, bo na poważnie to można by zwariować od tego… to się nazywa „nieufność wobec systemu /państwa, reżimu/”… przyznam, że ja nigdy nie ufałem żadnemu państwu, zwłaszcza obecnemu zawłaszczonemu przez neokomunę i chyba nikt nie ufa, chyba że leming rządzącej w danej chwili opcji politycznej, albo kompletny idiota… z drugiej zaś strony kompletna nieufność to już by była paranoja, choroba psychiczna… zdrowe funkcjonowanie wymaga pewnej równowagi, umiejętności rozróżnienia, kiedy temu systemowi można zaufać, kiedy w stopniu ograniczonym, a kiedy wcale… antyszczepionkowców postrzegam jako ludzi, którzy tą równowagę stracili, a co za tym idzie, zdolność owego rozróżnienia… tak to prostu jest, gdy za dużo się o czymś myśli, a w efekcie tego psuje się „harmonia komunikacyjna” we własnym umyśle…
    p.jzns 🙂

    Polubione przez 1 osoba

    1. Forma „Januszkas” bardzo mi się spodobała :-), więc może jeszcze kilka słów o nim samym. Bardzo ceni pieniądze, do tego stopnia, że licząc na oszczędności, kupił sobie „motÓr”, ale to kawał maszyny, bo BMW z silnikiem 1200 cc, chciał „zaoszczędzić” czas dojazdu (mówimy o Irlandii, kraju gdzie jak przez tydzień nie pada deszcz, to o tym piszą w gazetach) i zredukować koszty paliwa. Przestał dojeżdżać motocyklem, gdy dostał kilka mandatów za prędkość i okazało się, że oszczędność paliwa szlag trafił. Facet dorabia też wypływając od czasu do czasu na kutrze w morze, a to też robota grożąca ruiną zdrowia. W każdym razie boi się szczepionki, nie boi się zimą wypłynąć na morze, czy gnać po nocy jednośladem przekraczając prędkość (w pogodę, czy deszcz). Nie poczuwam się, by go terapeutyzować, ani nawet próbować przekonywać, bo i niby dlaczego, wystarczy że on się poczuwa do przekonywania innych.
      Tak sobie myślę, że aby zaistniał spisek, musi być jego cel. Po jaki siusiak rządowi byłaby depopulacja obywateli, czy ich długie absencje w pracy, zwłaszcza że to nie rząd produkuje szczepionki, mało tego, w rządzie jest tylu debili, że nie kumają prostszych rzeczy, niż działanie szczepionki. Spisek koncernów? O ile rozumiem groźbę zmowy cenowej, czy spekulacje podażą i popytem dla kasy, to utrata reputacji spowodowana szkodliwą szczepionką działałaby na ich szkodę. Zresztą zastanówmy się, czy antyszczepionkowiec, by uniknąć spisku koncernów samochodowych, odmawia jazdy mercedesem, beemką, czy lexusem i prosi wujka Ziutka o budowę samochodu, a w celu uniknięcia spisku koncernów AGD, odmawia użycia pralki i lodówki, pierze na tarze, a mięso trzyma w solonych, suszonych płatach w piwnicy?

      Polubienie

  6. Kiedyś czytałam reporterską książke o Afryce w czasie największego rozkwitu epidemii aids.O tym, jak żyja,co myślą ludzie w spolecznościach,w ktorych 40%,(a nawet wiecej) osób w wieku reprodukcyjnym to nosiciele wirusa.Okazuje sie,ze tam dużo ludzi rownież wykształconych( na czele z prezydentami niektórych państw) negowało istnienie wirusa,wierzono dość powszechnie ,że HIV zostal „wyprodukowany”w laboratorium przez Zachód,zeby zdepopulowac Afryke,przejąć jej bogactwa mineralne.Nie mówiąc o takich bzdurach jak kara za rozwiązłość,zemsta bogów,no i oczywiście spisek koncernow farmaceutycznych.A że ludzie umierali..no,coż..na inne choroby też umierają:) Myślałam sobie – jak ludzie mogą być tak nieracjonalni,jak moga aż tak nie ufać nauce? My,Europejczycy nigdy byśmy się w ten sposób nie zachowywali..bo jednak cywilizacja,kultura,potęgą rozumu.:Umhu..:))
    Nie trzeba bylo,niestety,dlugo czekać i mamy,co mamy.
    Czytam gdzieś na blogach,że szczepienia mogą zmienić nawet orientacje seksualną:))) a w Hameryce przez korzystanie z sedesu,na ktorym wczesniej siedział ktoś zaszczepiony można się zarazić… bialkiem:)) co powoduje katastrofalne skutki łacznie z brakiem wzwodu u meżczyzn,..to podobno z autopsji :)))))

    Polubione przez 1 osoba

    1. Mnie z kolei przypomniały się przypadki mordowania dzieci zaszczepionych przez amerykańskie wojsko w Wietnamie, a później w Afganistanie. Zbrodni dokonywały ich własne rodziny, właśnie dlatego, że im „COŚ WSTRZYKNĘLI” piekielni żołnierze Szatana.
      Jakieś 30 lat temu spotykałem się z pojedynczymi przypadkami skrajnej ignorancji. Znam kobietę, która uważała, że ma raka, a gdy ból był nieznośny i poszła do lekarza, okazało się że to skurcze porodowe (nie przyszło jej do głowy, że jest w ciąży). Znam również mężczyznę uważającego, że hrabia Drakula latał i wysysał krew, jak również wierzącego, że w okolicach jego miejscowości Szatan krążył w BMW bez kierownicy, porywając małe dzieci. Jednak taka zbiorowa kumulacja jest dla mnie czymś nowym i rzeczywiście do niedawna kojarzyłem ją jedynie z szamańskimi wspólnotami analfabetów odciętych od cywilizacji.
      Oj, to zakażenie białkiem sedesowym jest groźne, zwłaszcza dla kobiet, może powodować niechciane ciąże.

      Polubienie

  7. Możemy sobie jedynie ponarzekać i zrobić tylko to, na co faktycznie mamy wpływ, czyli zaszczepić siebie i swoją rodzinę /przy czym i na szczepienie rodziny wpływ mamy ograniczony/. Przyznam, że czuję niepokój , myśląc o jesieni i kolejnym ataku tej piekielnej grypy, tym bardziej, że rodacy kompletnie już lekceważą jakiekolwiek obostrzenia…
    A może to swoista zemsta przyrody, o którą ludzie dbać przestali?…

    Polubione przez 1 osoba

    1. Raczej stawiam na statystykę. Naukowcy od dawno ostrzegali, że epidemie nowych wirusów są nieuniknione, to miała być tylko kwestia czasu. Rzeczywiście, lekceważenie obostrzeń daje się zauważyć i u nas. Od kiedy u nas zezwolono na picie w ogródkach, młodzież zachowuje się tak, jakby za punkt honoru stawiała sobie otrzeć się o każdego znajomego i nieznajomego.

      Polubienie

  8. Podobno „nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło”. Jest szansa, ze jak antyszczepionkowcy „polegną” od covid i w efekcie nie przekażą swoich genów kolejnym pokoleniom, to średnia inteligencji ludzkości znacznie wzrośnie.:-).
    Pomyślności.

    Polubione przez 1 osoba

    1. Przyroda dąży do równowagi i rozwoju, więc jest taka szansa. Co prawda oczywiste jest, że nie wszyscy antyszczepionkowcy polegną na covid, ale przecież nie każdy żołnierz ginie w przegranej wojnie, po prosu musi się dostosować do nowej sytuacji.

      Polubienie

  9. U nas już te dyskusje ustały, nawet ci, którzy się wahali, pognali po Modrne lub Pfizera, gdy była okazja.
    Niedobitki jeszcze się okopują, ale przynajmniej nie nazywają innych idiotami.
    Psycholog Eichelberger w wywiadzie dla mediów stwierdził spokojnie, że każdy ma prawo zarówno szczepić się, jak i nie, byle każdy pozostał przy swoim, nie narzucając swej woli innym.
    Ale jak to się ma np. do obowiązkowego szczepienia przeciw żółtaczce przed zabiegiem, nie mówiąc o innych obowiązkowych szczepieniach przed wakacjami?
    My już wszyscy zaszczepieni, nawet mój syn, jedynie synowa nie, bo jest na początku ciąży, a tu zdania lekarzy są podzielone, więc czekamy.

    Polubione przez 1 osoba

    1. To bardzo pozytywne wieści, zwłaszcza na tle wczorajszej informacji, że w Polsce zaszczepić się chce jedynie nieco ponad 40% dorosłego społeczeństwa. Myślę, że o prawie do nieszczepienia będzie można porozmawiać dopiero za jakiś czas, gdy już każdy chętny zostanie zaszczepiony i zobaczymy rozwój sytuacji. Jeśli epidemia ustanie, jeśli jej zakaźność spadnie do akceptowalnego poziomu, to nie będzie powodu, by uszczęśliwiać kogoś na siłę. Jeżeli jednak sytuacja zacznie się znów wymykać spod kontroli, trzeba będzie się zastanowić nad obowiązkiem.

      Polubienie

  10. A mnie zastanawiają rzeczy praktyczne. Czy jak ktoś się nie zaszczepi i jesienią dopadnie go terminalny COVID to możemy uznać że to było samobójstwo i odmówić katolickiego pochówku? Ja wiem że w praktyce jedyną przyczyną odmowy katolickiego pochówku jest brak opłaty ale jednak. 4 fala niestety będzie wśród durni. Ciężko będzie to przeżyć.

    Polubione przez 1 osoba

    1. Oj, zdaje się, że masz nieaktualne informacje. Chyba już Karol Kremówa wprowadził w katechizmie zmiany mówiące, że już można się samemu zabić i to nie przeszkadza w pogrzebie, choć nadal to grzech (kuchva, wypadałoby się z niego wyspowiadać, ale jak to zrobić po udanej próbie samobójczej?!), za to wprowadził też zmiany w przykazaniach kościelnych i dzięki temu składki na CO ŁASKA są już dla katolików obowiązkowe. Spytałbym dla pewności Jędraszewskiego, ale on już tak odleciał, że jedyną osobą, która się z nim może spotkać na tym samym poziomie jest Plugawy Krystyn.

      Polubienie

    1. No tak, wiele zależy od cołaski. Moja była dziewczyna jest wychowawcą w poprawczaku dla dziewcząt, przebywające tam podopieczne mają na sumieniu najcięższe przestępstwa (w tym morderstwa). W latach 90-tych głośna była sprawa młodocianych zabójczyń z Wrocławia, które bez przyczyny zasztyletowały swoją koleżankę, po prostu tak wybrały, zdała im się jakaś taka zbyt obowiązkowa. W domu poprawczym ich resocjalizacja szła bardzo opornie, zwłaszcza jedna kompletnie nie wykazywała poprawy (wiem to z ust tej wychowawczyni). Ale na potrzeby programu telewizyjnego, dyrektor zakładu do spółki z księdzem rozpływali się nad postępami, choć jedna z morderczyń wręcz z tego kpiła. Wszystko było potrzebne do pokazowego bierzmowania, do którego przystąpiły obie dziewczyny i inne podopieczne domu poprawczego. Nawet z punktu widzenia kanonicznego, nie powinny zostać do niego dopuszczone bez żalu za grzechy i mocnego postanowienia poprawy, ale sam wiesz….

      Polubienie

  11. Zadziwiające. Czy mam rozumieć, że ci ludzie, gdy są chorzy na cokolwiek, leczą się sami? Na przykład, gdy bolą ich zęby. Kto to może wiedzieć, co dentysta im do tych zębów pcha? Notabene, o wiele łatwiej jest umieścić wiadomy chip w plombie, niż w krwioobiegu…
    A aspiryna? Skąd wiedzą, że to aspiryna, a nie na przykład związki rtęci? Bo producent tak na opakowaniu napisał? Przecież producent też należy do spisku – bardziej mu się to nawet opłaca, niż lekarzowi.
    Współczuję na swój sposób takim ludziom. Muszą żyć w ciągłym strachu. Bo przecież zwykły rachunek prawdopodobieństwa podpowiada, że wprawdzie na kilka światowych spisków nie dali się nabrać – ale innych nawet nie zauważyli! Nikt nie zna się przecież na wszystkim.

    Polubione przez 1 osoba

    1. W ogóle spisek korporacji powinien się spotkać ze zdecydowanym odporem „myślących”. Jak można kupować samochody od korporacji, przecież oni śmią na tym zarabiać, niech kolega z internetu zrobi im bryczkę zamiast jakiejś Toyoty, BMW, Mercedesa, czy Volkswagena. Przecież oni spiskują z czipami, otwarcie instalują komputery pokładowe, jeszcze się tym chwalą, zakładają (chacha) „systemy bezpieczeństwa” (takie samochodowe szczepionki). A kolega z netu zrobi lepiej (właściwie to nie powinien brać pieniędzy, antyszczepionkowcy i teoretycy spisku kasą się brzydzą) i będzie git.

      Polubienie

  12. Co kraj to obyczaj. U nas bylo inaczej. Prym w dyskusjach wiodly autochtonki… nie beda sie szczepic, nie chca byc poligonem doswiadczalnym- bo na sprawdzenie takowej szczepionki trzeba troche czasu (przynajmniej dwoch lat), a nie ze wyprodukowana i sruuu na rynek… obcy siedzieli cicho i wlasne zdanie zachowywali dla siebie.
    Najsmieszniejsze jednak bylo to, ze te krzyczace, iz nic sobie wstrzyknac nie dadza, sa juz poszczepione- pobiegly :)))

    Polubione przez 1 osoba

    1. Znajdziesz i takich i takich, wszędzie, natomiast pogląd ogólny dają nam statystyki, a te Polaków stawiają w miejscu gdzieś między kapłanem a szamanem. Mam tu konkretnie na myśli, jaki procent uprawnionych przyjął szczepionkę, a jaki odrzucił, a jaki z tych odrzucających stanowią hardcorowi antyszczepionkowcy.

      Polubienie

      1. Mam wrażenie że przydałby się jakiś głośny antyszczepionowy zgon na Deltę. Może jeden z posłów z pewnej grupy parlamentarnej może pewne słynne małżeństwo. Kostucha musi debilom chuchać na kark żeby choć promil zmądrzał.

        Polubione przez 1 osoba

Dodaj komentarz