Co najbardziej lubicie oglądać i dlaczego są to fotoreportaże z publicznych wystąpień Jarosława Kaczyńskiego? A to mu stołek podstawią, by się po nim wspiął do mikrofonu, to w butach nie od pary przyjdzie, jeszcze kiedy indziej w ataku szału na mównicę sejmową bez żadnego trybu wpadnie, a później potknie się o schodek lub zgubi się w Sejmie.
No ale nie ma to, jak mały na posiedzeniu rządu: rozkazał premierowi wymościć fotelik obok siebie. Cóż, Pinokio, jak mówi znany dowcip, jeżeli kiedyś poczujesz się bezużyteczny, pomyśl o laptopie prezesa.
Jakiż to chłopiec piękny i młody?
Jaka to obok dziewica?
U szczytu stołu siedzą pospołu,
on się niewiastą zachwyca.
Ona mu daje państwową kasę,
wprost z partyjnego chlewika,
on z wazeliną wyjeżdża w trasę
i ludzkich spojrzeń unika.
Nic to, że obciach, nic to, że siara,
bo kto mamonę pokocha,
da z siebie robić ciężkiego wała,
lecz już nie moja to brocha.
Zachowaj chłopcze, to dobra rada,
honoru choć odrobinę,
bo gdy ze stołu zniknie zastawa,
przyjdzie ci żreć wazelinę.
W poprzedniej notce opisałem zamianę Polski w krainę mniej lub bardziej zorganizowanych kapusiów, lecz nie samym donosicielstwem żyje partia. Każdego wazeliniarza prezes pan musi najpierw przeczołgać dla przykładu jak Putin Miedwiediewa.
W armii Napoleona popularne było powiedzenie, że każdy żołnierz nosi w tornistrze buławę marszałkowską. W PiS każdy nosi w kieszeni czopki i wazelinę. Tornistrów nie mają, bo im przywołują złe wspomnienia ze szkoły.
Tak sobie po namyśle kombinuję…, a może pan Mateusz ociepla swój wizerunek pokazując się publicznie z dysfunkcyjnym podopiecznym…?
Satyra przednia! Groteski w tym państwie ciąg dalszy. Strach już myśleć, co przed nami?
PolubieniePolubienie
Piękne dzięki. Cóż…, okazało się, że jesteśmy bardzo nieprzewidywalni, szczególnie w temacie zbiorowego robienia sobie krzywdy – z entuzjazmem i ogniem w oczach, zupełnie jak jaki alkoholik udowadniający żonie, że za karę, że się czepia, teraz się upierdolił jeszcze gorzej.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
„Bez ludzi zdolnych można się obejść. Potrzebni są tylko posłuszni” & „Trochę pucu nie zawadzi” . To nie minie w Bolandii
PolubieniePolubienie
Jak to mówił psychiatra małego Alvy’ego w „Annie Hall”, wszechświat się rozwija, ale tu jest Brooklin i on nie będzie się rozwijać jeszcze przez następnych milion lat.
PolubieniePolubienie
Hahaha. Nie był widocznie w Polszce
PolubieniePolubienie
Miliony memów już z tego zdjęcia zrobili ;p
PolubieniePolubienie
Ale dopiero ja napisałem na ten temat balladę 😉
PolubieniePolubienie
kiedyś laptopów nie było i ludzie inaczej sobie organizowali czas podczas zebrań partyjno – rządowych, mimo to bazowa technika gry w bilard kieszonkowy /czy jakieś inne pasjanse/ była ta sama, tu się nic nie zmieniło… na pewnym takim bardzo ważnym zebraniu aktywu poprzedniczki obecnego pisu zwanej pezetpeer pewien koleś bawił się tak, że zacisnął dwie pięści i wciąż przykładał je do siebie na różne sposoby, z wielce skupioną miną zresztą… zaintrygowało to jego sąsiada przy stole, który spytał: „towarzyszu, co wy robicie?”, ten zaś odparł: „ano, bo wicie, rozumicie, tak się zastanawiam na żółwiami, jak one to kurwa robią?”…
p.jzns 🙂
PolubieniePolubienie
Jarkowi zainstalowano na laptopie specjalną grę: Klika dowolny klawisz i przechodzi na wyższy level i słychać gromkie oklaski z okrzykami wazeliniarzy w tle.
PolubieniePolubienie
rozumiem, pisuarska kostka Rubika nowej generacji: kartka papieru, po której po obu stronach jest napisane „odwróć” 🙂
PolubieniePolubienie
*/”na której”
PolubieniePolubienie
🙂 Dokładnie, dodano jedynie automatyczny aplauz po każdej próbie – przy kostce PiSubika musiał czuwać specjalny urzędnik, po każdej udanej próbie musiał wykrzykiwać „niech żyje cesarz”, czy coś w tym stylu.
PolubieniePolubienie
Przyznam, że gdy patrzę na premiera i wice, to robi mi się niedobrze. Tylu mamy mądrych ludzi a takie kanalie nami rządzą! :((
A ballada udana.
PolubieniePolubienie
Ballada cudowna! Ale zupełnie nie rozumiem, dlaczego czepiają się tych dwóch foteli. Przecież to nie jest przekaz dla wszystkich Polaków, bo tych Prezes Pan ma między pośladami, tylko dla najtwardszego elektoratu! A oni nie tylko wiedzą, że Prezes Pan jest Nadpremierem, Nadprezydentem i w ogóle Naj, ale też uważają, że tak być powinno. Więc o co chodzi?
PolubieniePolubienie
Nawiązując do nowej wersji ballady – tam już ani honoru, ani wstydu, więc nie ma czego bronić na koniec!
PolubieniePolubienie